Zawierając umowę kredytową przyjmujemy na siebie sporą odpowiedzialność. Kredyt to trudna sprawa w szczególności, kiedy rynek reaguje na zmiany NBP. Ostatnie lata pokazały, że kredyty nie cieszą się dużym zainteresowaniem. Można powiedzieć, że odstraszają z racji niebezpieczeństwa zwiększenia kosztów. Okazuje się jednak, że to nie jedyna zła wiadomość w zakresie umów kredytowych. Większość firm udzielających pożyczki nie działa zgodnie z ustawą, zmieniając różne zapisy z korzyścią dla siebie. Tego typu umowy kredytowe można podważyć korzystając z Sankcji Kredytu Darmowego.
Zanim przystąpicie do przeglądania swoich umów – ważną i chyba najważniejszą informacją jest to, jaki kredyt mógłby kwalifikować się do weryfikacji. SKD dotyczy tylko i wyłącznie kredytów konsumenckich nie przekraczającyh kwoty 255 500 zł. Klienci mający zobowiązanie hipoteczne niestety muszą obejść się smakiem.
Czym się charakteryzują Sankcje Kredytu Darmowego?
Jak sama nazwa mówi – jest to po prostu darmowy kredyt. Po złożeniu stosownego oświadczenia oraz uznana go przez instytucję finansową oddajemy sam kapitał bez spłaty jakichkolwiek innych dodatkowych kosztów. Brzmi cudownie i pięknie, jednak musimy pamiętać, że jedyną formą skorzystania z Sankcji Kredytu Darmowego jest złożenie stosownego oświadczenia wynikającego z art.45 ustawy o kredycie konsumenckim oraz uznanie naszego roszczenia przez przedsiębiorcę.
Sankcja Kredytu Darmowego chroni klientów przed nieuczciwymi bankami i jest ważnym narzędziem prawnym dla wszystkich konsumentów, którzy zaciągnęli kredyt. To uprawnienie konsumentów staje się coraz bardziej popularne – każdy może szukać błędów w swoich umowach kredytowych. Niewątpliwe umowy mogą być źle skonstruowane. Co więcej, oprócz takich braków informacyjnych możemy również odszukać inne błędy lub – co gorsza – klauzule abuzywne (niedozwolone). Składając oświadczenie o Sankcje Kredytu Darmowego możemy swobodnie zgłaszać także inne zastrzeżenia, ponieważ to dodatkowo pokażę, że umowa przedsiębiorcy nie była uczciwa względem konsumenta. Jak w praktyce wyglądają takie oświadczenia? Poniżej widzimy to na przykładzie jednego z finansowych przedsiębiorców reklamacji naszego internauty.
Vivus i Sankcje Kredytu Darmowego
Jeden z internautów postanowił złożyć pisemne oświadczenie przewidziane w art.45 ustawy o kredycie konsumenckim firmie Vivus. Głównym argumentem umożliwiającym skorzystanie z Sankcji Kredytu Darmowego był braki informacji w zakresie zmiany oprocentowania zadłużenia przeterminowanego (art.30 ust.1 pkt 11). Wystąpienie zostało oczywiście wysłane do przedsiębiorcy i zgodnie z ustawą internauta oczekiwał na odpowiedź w tej sprawie do 30 dni. Ku zdziwieniu naszego czytelnika odpowiedź pojawiła się wcześniej i co ciekawe była odmowna. Firma Vivus nie uznała roszczenie wynikającego z art.45 ustawy o kredycie konsumenckim. Jaki był powód odmowy? Warto dodać, że w piśmie konsumenta pojawiły się również inne zarzuty, które były poboczną „skargą” na firmę Vivus. Przechodząc jednak do sedna widzimy, że odpowiedzi na pismo była naprawdę dziwna dlaczego?

Soonly Finance w swojej odpowiedzi powołało na coś zupełnie innego. Nie jest to odpowiedź na poruszone przez konsumenta roszczenie. Uzasadnienie firmy Vivus budzi wątpliwości, ponieważ w samej odpowiedzi nie widzimy żadnego odniesienia się do procedury zmiany oprocentowania zadłużenia przeterminowanego wynikającego z art. 30 ust.1 pkt 11. Przedsiębiorca z kolei wskazuje procedurę dotycząca art. 30 ust. 1 pkt 6 ustawy o kredycie konsumenckim. Poniżej cytat z odpowiedzi firmy Vivus.
„Informacja o zmianie RSO i jej nowa wysokość zostanie przekazana Pożyczkobiorcy na adres e-mail lub na adres do doręczeń elektronicznych, lub w formie SMS, lub na Profilu Klienta, na trwałym nośniku pozwalającym na jego zapisanie lub wydrukowanie, lub za pośrednictwem poczty”.
Jest to odniesienie się do zupełnie innego punktu ustawy, który nie był podnoszony w oświadczeniu o Sankcje Kredytu Darmowego. Na początku była to oczywiście opinia samego konsumenta, którą co ciekawe później potwierdził również sam Vivus udzielając kolejnej odpowiedzi, która jednoznacznie potwierdza pomyłkę Soonly Finance. Jak już pewnie się domyślacie, skoro była kolejna odpowiedź to było pewnie drugie pismo. Konsument nie mógł się zgodzić z taką odpowiedzią, która w jego opinii nie jest zgodna z ustawą o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i rzecznika (konkretnie art.9). Zwróćmy uwagę także, że w pierwszej odpowiedzi na reklamacje Vivus zacytował dokładnie zapis i wskazał, gdzie jest rzekoma odpowiedź na roszczenie konsumenta. Czy taka sama sytuacja miała miejsce w drugiej odpowiedzi? Za chwilkę się o tym przekonamy.

Na pierwszy rzut oka widzimy, że Vivus przyznaje się do pomyłki w odpowiedzi do konsumenta. W drugiej informacji nie zacytowano odpowiedniej adnotacji wyjaśniającej art.30 ust.1 pkt 11. W tej odpowiedzi możemy przeczytać, że konsument jest w błędzie co do swojej interpretacji. Intrygujące, ponieważ jak do tej pory jedyną pomyłkę (do której firma się przyznał) zaliczył Vivus. Warto zauważyć, że konsument powołuje się na stosowne zapisy stosowane u większości instytucji finansowych. W swojej odpowiedzi warunków zmiany Vivus nie wyjaśnił przedstawiając jedynie:
„Na marginesie dodajmy, że w przypadku gdyby niezależne od Spółki czynniki zewnętrzne (w tym przypadku zmiany stóp procentowych ogłaszane przez Narodowy Bank Polski) doprowadziły do sytuacji, w której Spółka byłaby uprawniona do naliczania odsetek za opóźnienie w spłacie wg wyższej stopy procentowej niż podana w Umowie, wówczas zostałby Pan powiadomiony przez Spółkę o tym fakcie w sposób elektroniczny, tj. poprzez wysłanie informacji na adres Pana poczty e-mail, tak aby mógł Pan zapisać w sposób trwały stosowne dane o nowej wysokości oprocentowania zadłużenia przeterminowanego”.
Dziwna wypowiedź. Właśnie o tym mówimy. Rynek finansowy wyraźnie interpretuje takie działanie umieszczając stosowną klauzulę o zmianie danych oraz wysyłce ich na trwałym nośniku. Skoro jesteśmy już przy stwierdzeniu trwały nośnik. Z pomocą przyjdzie nam prawo, a właściwe art. 36 ust. 1 ustawy o kredycie konsumenckim, który informuje, że w przypadku zmiany wysokości stopy oprocentowania w czasie obowiązywania umowy o kredyt konsumencki, konsument przed jej dokonaniem otrzymuje od kredytodawcy, na trwałym nośniku, informację o tej zmianie. Jeżeli zaś chodzi o warunki zmiany oprocentowania, to stosownie do postanowień art. 30 ust. 1 pkt 6, powinny być one określone w dokumencie umowy kredytu. Nie może być także wątpliwości co do tego, że w przypadku zmiennej wysokości oprocentowania należności przeterminowanych (odsetek za opóźnienie, tzw. odsetek umownych), obowiązek określony w art. 36 ust. 1 ustawy o kredycie konsumenckim rozciąga się także na ten rodzaj odsetek. Gdyby jednak i tego było mało, sprawdźmy co o takim działaniu mówi sam UOKiK.
„Konsument powinien o każdej takiej zmianie – jeśli wpływa na warunki umowy – zostać poinformowany, a nie być zobligowanym do każdorazowego śledzenia zmian gospodarczych, mogących mieć wpływ na obciążenie finansowe w stosunku do podmiotów prywatnych. Nawet jeżeli przyjąć, iż to na konsumenta przedsiębiorca przesuwa ten ciężar (w zakresie zorientowania się, jaka jest aktualna wysokość stopy lombardowej), to wskazać należy, iż konsument nie został w żaden sposób poinformowany, gdzie należy szukać wiążącej informacji o wysokości stopy lombardowej. Nie należy zapominać, iż to przedsiębiorca jest w stosunku obligacyjnym z konsumentem profesjonalistą i to na nim spoczywa obowiązek informacyjny w przypadku zmiany sytuacji prawnej, wpływającej na interesy ekonomiczne konsumentów w związku z zawartą umową. Reasumując – w ocenie organów, takich jak UOKiK brak podania w umowach o kredyt konsumencki informacji o warunkach zmiany wysokości rocznej stopy oprocentowania przeterminowanego stanowi niewywiązanie się przedsiębiorcy z ustawowych obowiązków informacyjnych wskazanych w przepisach u.k.k. o warunkach, na jakich zmieniona może zostać roczna stopa oprocentowania zadłużenia przeterminowanego”.
Z odpowiedzi Vivus wiemy, że spółka nie jest zobligowana do umieszczania zapisu o trwałym nośniku dla art.30 ust.1 pkt 11. Niemniej jednak wiemy, że przedsiębiorca poinformuje konsumenta o takim działaniu, o czym sam wskazuje w swojej wypowiedzi. Czy to nie jest dziwne? W ustawie o kredytach konsumenckich obliguje się instytucje finansowe do takiej zmiany w zakresie zmiany wysokości stopy oprocentowania w czasie obowiązywania umowy o kredyt konsumencki. UOKiK również podziela takie stanowisko, które z dość mocnym wydźwiękiem prezentuje w Internecie.
Obecnie Vivus nie był skłonny do udzielania dodatkowych informacji, zamknięto konsumentowi „usta” wskazaniem, że firma nie przewiduje trybu odwoławczego. Co ciekawe ustawa o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i rzecznika przewiduje taki zapis, ale pojawił się on dopiero przy drugiej odpowiedzi, żeby zakończyć odpowiedzi na trudne i bardzo niewygodne pytania ze strony konsumenta. Obecnie sprawa jest cały czas w toku, w celu wyjaśnienia wszelkich wątpliwości. Niewątpliwie czytając całą historię widzimy, że coś jest nie tak. Na koniec warto dodać, że Vivus w pierwszej odpowiedzi nie wskazywał, jakoby ustawa sama obligowała ich do takich działań, jak wskazanie trybu odwoławczego. Tego typu wypowiedź pojawiła się w momencie, kiedy konsument otworzył wszelkie informacje oraz wszystkie asy w rękawie. Ocenę stanowiska firmy Vivus należy rozpatrywać na wielu płaszczyznach (podejścia, prawa).
Art. 9. [Treść odpowiedzi na reklamację] – ustawa o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i rzecznika
Odpowiedź, o której mowa w art. 5 ust. 1, powinna zawierać w szczególności:
1) uzasadnienie faktyczne i prawne, chyba że reklamacja została rozpatrzona zgodnie z wolą klienta;
2) wyczerpującą informację na temat stanowiska podmiotu rynku finansowego w sprawie skierowanych zastrzeżeń, w tym wskazanie odpowiednich fragmentów wzorca umowy lub umowy;
Każdy samodzielnie może ocenić działanie spółki na podstawie powyższych punktów. W mojej ocenie to nie przypomina podejścia, jakiego oczekuje się od większego gracza względem słabej strony. Cała sprawa ma bardzo dużo niejasności oraz niedopowiedzeń.